Takie desery przygotowuję od lat, ale dopiero niedawno dowiedziałam się, że to brytyjski wynalazek pt. trifle:-). Idea deseru jest następująca: w szklanym naczyniu układamy warstwę ciasta (najczęściej biszkoptowego), którą skrapiamy alkoholem ( wg. tradycji powinno być to półwytrawne sherry, ale równie dobrze można wykorzystać tokaj, porto, brandy, koniak, rum, calvados lub któryś z naszych ulubionych likierów.) Następnie przykrywamy ją owocami, a na te z kolei wykładamy krem angielski lub bitą śmietanę. W miarę wysokości naczynia, warstwy powtarzamy. Wierzch dekorujemy bitą śmietaną i owocami. Do garnirowania można również użyć prażone migdały i orzechy.
Dziś przygotowalam czerwcową wersję ekspresową czyli trifle z truskawkami i bitą śmietaną, jednak w miarę rozwoju sezonu owocowego, zapewne skuszę się na kolejne warianty :-).
Truskawkowe Trifle
Składniki - w ilości odpowiadającej posiadanemu przez nas szklanemu naczyniu:
świeże truskawki
biszkopty
śmietana kremówka 36%
cukier puder do posłodzenia śmietany
alkohol
listki mięty do dekoracji
Wykonanie:
Truskawki myjemy, pozbawiamy szypułek i kroimy na połówki. Śmietanę kremówke ubijamy z dodatkiem cukru pudru.
Biszkopty układamy na dnie szklanego naczynia. Obficie skrapiamy je alkoholem. Na to kładziemy warstwę owoców, na której umieszczamy bitą śmietanę. Kolejność powtarzamy, na ile pozwoli nam na to wysokość naczynia. Wierzch dekorujemy truskawkami oraz listkami mięty.
Życzę Wam Smacznego!:-)


poproszę pucharek! mniam:)
OdpowiedzUsuńAleż bardzo proszę! Na zdrówko! :-)
Usuńdeserek wygląda rewelacyjnie :) mogę się poczęstować :D
OdpowiedzUsuńŁucjo, mam jeszcze dla Ciebie porcyjkę:-).
UsuńI całkiem łatwe do wykonania. Na niedzielę zrobię taki deserek :)
OdpowiedzUsuńJeden z najprostszych deserów, jakie można sobie wymyśleć.:-)
UsuńNo i znacznie mniej czasu potrzebujemy na jego przygotowanie w porównaniu z ciastami:-) Podrzuciłabyś jeden taki:-)!
OdpowiedzUsuńAch, gdybym dziś wybierała się do Zielonej Góry, bądź pewna, że wrzuciłabym do turystycznej lodówki porcyjkę dla Ciebie:-)).
UsuńJa też nie miałam pojęcia, że takie desery to angielski pomysł...z przyjemnością o tym przeczytałam.
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się całe życie, prawda? :-))
UsuńDeserów nigdy za wiele:-), więc i na Twój mam ogromną ochotę:-)
OdpowiedzUsuńOj, to prawda słodkości nigdy dość!:-)
UsuńTrifle to mój ukochany deser...i jedna z niewielu potraw kuchni angielskiej do których się tutaj przekonałam :)!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKuchnia angielska nie należy do najbardziej smakowitych na świecie, ale jak dobrze poszukać, to znajdzie się parę rzeczy naprawdę pysznych....
UsuńUpojny deser... Mam wyrzuty sumienia, w tym roku zrobiłam tak mało z truskawek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja, przeciwnie, szaleję z truskawkami, które po prostu UWIELBIAM!
UsuńSzybki i pyszny deserek:)a do tego truskawki hmm poezja.
OdpowiedzUsuńDziękuję!:-)
Usuńja też zamówiłabym z miłą chęcią taki deserek:)
UsuńJa też:-). Tylko kto go dla mnie zrobi? :-))
UsuńSame pysznosci u Ciebie :) Na taki pyszny deser skusilabym sie nawet w srodku nocy :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Bardzo podoba mi się Twoje podejście do sprawy!:-))
UsuńUwielbiam takie nowości, no i truskawki są, a to ostatnio u mnie obowiązkowy dodatek.
OdpowiedzUsuńTo taka trochę stara nowość lub nowość połowiczna :-), bo jedynie z nazwy, ale bardzo ten deser polecam, szczególnie w taki upalny dzień jak dziś.
UsuńMniammm... pyszności nam serwujesz na weekend :D Miłego dnia :D
OdpowiedzUsuńDzięki Olu! Miłego, słodkiego weekendu!:-)
Usuńpo uszy tkwię w remoncie, odnawianiu, konserwowaniu i końca nie widać, a tu takie pyszności u Ciebie - coś w sam raz dla mnie, pyszne i szybkie - robię sobie przerwę na deser :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale przerwa na deser jest obowiązkowa!:-)))
UsuńA ja nazwy też nie znałam, za to deser tak. Pyszny, chłodny i słodziutki deser- idealny na obecne upały!
OdpowiedzUsuńTo prawda, przy takiej pogodzie spisuje się znakomicie:-).
UsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńDo śmietany koniecznie ulubiony alkohol.
Ostatnio dodawałam malibu.
Malibu w takim deserku komponowałoby się znakomicie.
UsuńPozdrowienia:-)
truskawki, truskawki, truskawki .... pycha w każdym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńEch...mogłabym je pożerać przez cały rok bez umiaru....:-)
UsuńZjadłabym wieczorem na moim balkonie:)
OdpowiedzUsuńJa też. I o poranku również! ;-)
Usuń