Urodziłam się 10 marca o godzinie 3.15, co oznacza, że zazwyczaj każdą, coraz bardziej "bolesną" ;-) rocznicę przesypiam. Nie inaczej będzie tym razem! To już ostatnie chwile, kiedy jestem wciąż o rok młodsza:-). Nie, w gruncie rzeczy, nie przejmuję sie wcale upływającym czasem, ale okres okołojubileuszowy, z natury swej, skłania do podsumowań i refleksji. W tym roku, by nie rozmyślać o rzeczach, o których myśleć nie mam ochoty, skierowałam się na kulinarnie sentymentalne tory. Zamarzył mi się sernik, ale taki, jakiego teraz prawie nikt nie piecze, z dodatkiem masła, budyniu śmietankowego i proszku do pieczenia. Od kiedy jadłam go po raz ostatni,upłynęło dobrych kilkanaście lat, nie byłam więc pewna, czy dziś mnie zachwyci. Nie zachwycił, ale bardzo przyjemnie zaskoczył, także tym, że idealnie udało się odtworzyć zapamiętany w dzieciństwie smak.
Sernik leciutko pęka, pięknie wyrasta i równie spektakularnie opada, ale w przypadku tego rodzaju wypieku, to rzecz nie do uniknięcia. Warto zadbać, by wszystkie składniki miały temperaturę pokojową. Taki zabieg zmniejszy naturalną skłonność do rys i pęknięć. Jeśli lubicie polską, sernikową klasykę, ten przepis w 100% ją gwarantuje.
Sernik Jak Za Dawnych Lat
źródło: domowy zeszyt z przepisami
Składniki na tortownicę o śr. 20-22 cm:
500g sera na serniki
1/2 szklanki cukru
3 jaja
100g masła
1/2 opakowania budyniu waniliowego
1 łyżeczka mąki pszennej
1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 szklanki rodzynek - tym razem zrobiłam bez
skórka pomarańczowa w ilości wg. uznania
cukier puder do oprószenia
Wykonanie:
Odzielamy żółtka od białek. Z białek ubijamy sztywną pianę. Rodzynki zalewamy gorącą wodą. Odstawiamy na kawadrans, po czym odsączamy. Mało ucieramy z cukrem, cukrem waniliowym na puch. Następnie, kolejno dodajemy żółtka. Cały czas miksując, wrzucamy ser, budyń, proszek do pieczenia, skórkę pomarańczową i rodzynki. Na końcu delikatnie wmieszywamy:-) pianę. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Przelewamy do niej masę serową. Pieczemy około 40 minut w temperaturze 180C. Po upieczeniu i wystudzeniu oprószamy cukrem pudrem.

Życzę Wam Smacznego! :-)
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:-) Uśmiechu i spełnienia wszystkich marzeń. Nie doczekam do 3:15:-))
OdpowiedzUsuńJa też nie doczekałam:-). Pięknie dziękuję, Marzenko! :-)
UsuńWszystkiego najlepszego Droczilko :)
OdpowiedzUsuńMiłości , uśmiechu , radości czerpanej z codzienności i marzeń spełnienia ...
Pozdrawiam
Ania
Aniu, cudne życzenia! Pięknie dziękuję!
UsuńWszystkiego dobrego, Kasiu, 100lat!!!! A co do sernika, to bardzo dobrze kojarzę ten smak
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, Ci Aniu, Dziękuję!
UsuńWszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńzapraszam na candy na moim blogu w ramach wielkanocnych prezentów:)
Pozdrawiam
Bogna
Dziękuję za życzenia oraz zaproszenie.
UsuńKochana, wiesz, że ja ZAWSZE dobrze Ci zyczę! W dniu jubileuszu nie może być inaczej. Dużo szczęści, miłości i spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńUrodzinowe buziaki!:-)
Marta
Dzięki, Martuś! Jesteś niezawodna! :-)
Usuństo lat sto lat!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńMusi być pyszny
OdpowiedzUsuńNiezły, choć moim faworytem jest inny sernik..
UsuńSto Lat! Sto Lat!....... Samych smacznych chwil :D
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, Olu! :-)
UsuńI ja się dorzucam z wiązanką urodzinową....sto lat sto lat....
OdpowiedzUsuńA serniczek...cud miód i orzeszki:)
Bardzo dziękuję! :-)
Usuńwszystkiego najlepszego ;)) a serniczek piękny
OdpowiedzUsuńKochana Kasiu, kobiety, tak jak wino, z biegiem lat szlachetnieją i nabierają charakteru :) nie inaczej... Dziś więc nie o upływający czas się martwić powinnyśmy, co o ten czas, który jest jeszcze przed nami :) Nie odkładaj marzeń na później - później będziesz mieć nowe marzenia do spełnienia, czego z całego serca Tobie życzę w dniu urodzin. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Agnieszko, dziękuję za cudne życzenia!:-) Ach, ja chciałabym wierzyć w to szlachetnienie z biegiem lat:-). Marzeń odkładać nie zamierzam. Lada dzień zaczynam realizować bardzo ważne z nich. :-)
Usuństo lat ;) taki serniczek mówi do mnie : zjedz mnie! :) i z chęcią wprosiłabym się na urodzinową porcyjkę :)
OdpowiedzUsuńJuż po serniczku,Kochana! Ach, gdybym wiedziała wcześniej!:-)
UsuńA za życzenia dziękuję! :-)
Droga Kasiu życzę Ci spełnienia najskrytszych marzeń, kolejnych wspaniałych lat, pełnych inspiracji i twórczej weny. Życzę Ci byś zawsze miała powód do radości i uśmiechu.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak powracanie do klasyków:-)
Olimpio, bardzo pięknie dziękuję Ci za życzenia!:-)
Usuństo lat, sto lat!:)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak dobry serniczek.. mmm
Dziękuję! :-)
UsuńPrzesyłam z drobnym opóźnieniem, ale jak najbardziej szczere życzenia urodzinowe. Spełnienia marzeń, nie tylko tych kulinarnych, zdrowia i radości :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci, Magdo, dziękuję! :-)
UsuńSpóźnione Wszystkiego Najlepszego!!!:) Dużo sukcesów w życiu zawodowym, osobistym, spełnienia najbardziej szalonych marzeń oraz dalszych wspaniałych przepisów na blogu:)
OdpowiedzUsuńWielkie, wielkie dzięki! :-)
UsuńWszystkiego Najlepszego!!! a sernik bardzo w moim guście, piekę takie często, to pyszna klasyka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kass!:-)
UsuńWszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńSernik wygląda wspaniale, choć ja jednak wolę amerykańskie cziskejki ;)
Dziękuje bardzo za życzenia! Ja też wolę serniki w typie anglosaskim.
UsuńWracam po urlopie.... i składam spóźnione ale Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe:)! Sernik to klasyka w najlepszym wydaniu:)!
OdpowiedzUsuńA ja z opóźnieniem serdecznie dziękuję!:-) A sernik polecam:-).
Usuńczy to moze taki sernik jak kiedys wychodzil z brarury z grubsza skórka i taką twardszą? :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie umiem się ustosunkować :-), bo dla mnie skórka w tym serniku jest standardowej grubości...
Usuń