Grudzień na blogu witam na biało, trochę przewrotnie, bo wbrew temu co widać za oknami..
Mój syn na swoje przyjęcie urodzinowe zażyczył sobie czegoś... kokosowego. Pierwsze skojarzenie było oczywiste - RAFAELLO, a wiadomo że te pierwsze bywają z reguły najlepsze.. Zatem powstało...lekkie jak puch, cudownie delikatne, wręcz rozpływające się w ustach.. Wszystkim nam szalenie przypadło do gustu...
Leniwe Rafaello na Krakersach
Składniki na formę o wym ca 25x25 cm:
- 2 opakowania krakersów po ok. 170-180g
- 1 l mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 200gmiękkiego masła
- 1 żółtko
- cukier waniliowy z prawdziwą wanilią
- 4 łyżki mąki pszennej
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 200g wiórków kokosowych
- Do naczynia odlewamy 3/4 szklanki mleka i wsypujemy do niego mąkę ziemniaczaną i pszenną (lub proszek budyniowy), a następnie dokładnie mieszamy.
- Pozostałe mleko zagotowujemy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy odlane wcześniej mleko, wymieszane z mąką (lub proszkiem budyniowym) i gotujemy na wolnym ogniu, cały czas mieszając aż mocno zgęstnieje. Następnie odstawiamy do wystudzenia.
- W tym czasie masło ucieramy z żółtkiem. Następnie partiami dodajemy masę budyniową, a na końcu 150 g wiórków kokosowych. Całość starannie mieszamy.
- Na dnie formy układamy warstwę krakersów. Rozprowadzamy na niej 1/3 naszej masy budyniowo-kokosowej, którą przykrywamy warstwą krakersów, na którą wykładamy kolejną porcję kremu. Na koniec układamy trzecią warstwę krakersów, którą pokrywamy ostatnią porcją masy kokosowej. Wierzch posypujemy pozostałymi wiórkami kokosowymi.
-
Rafaello umieszczamy w lodówce na co najmniej kilka godzin. Najlepiej przygotować je wieczorem i schładzać przez całą noc. Następnego dnia będzie miało idealną konsystencję, bo do tego czasu zmiękną nam krakersy i wtopią się w krem.
COLLAGENOHOLICS - KOLAGENOHOLICY Naturalny Polski Kolagen Przeciw Zmarszczkom i Objawom Starzenia Się Skóry
Jest pyszne - wiem, bo robię chyba identyczne. :)
OdpowiedzUsuńPS. Uprzejmie i życzliwie zauważam, że w liście składników pominęłaś masło, co mnie nawet zaintrygowało, że można to przepis na takie bez masła i że może też dobre, a przecież mniej kaloryczne. ;) Ale w opisie, jak wykonać, masło się pojawia, więc jednak z masłem, uff! ;)
Eeeee niestety cudów nie ma, musi być z masłem. :-)
UsuńDzięki za czujność. Już uzupełnilam listę składników. :-)
No i też sobie zrobię! Czy ta masa to taka jak do karpatki wychodzi? Robiłam karpatkę lata temu i już nie pamiętam, a teź było pysznie
OdpowiedzUsuńMożna porównać chyba (nie jestem pewna, bo karpatki nie jadłam od lat), ale mi kojarzy się z kremem napoleonkowym. Zresztą, gdyby nie dodać worków kokosowych, wyjdzie coś na kształt napoleonek właśnie. Pamiętaj, żeby uzbroić się w cierpliwość i dać rozmięknąć krakersom. U mnie po 5 godzinach jeszcze nie były w pełni odpowiednie..
UsuńNo muszę zrobić i ja! Kusicielko :)
OdpowiedzUsuńZrób i Ty! Wodzona po kuszenie! :-)
UsuńAle to takie normalne słone krakersy?
OdpowiedzUsuńTak, słone. Sól jest prawie niewyczuwalna, a całość bardzo przyjemnie komponuje się smakowo..
UsuńNo dobra, przekonałaś mnie, Moja Droga :-).
OdpowiedzUsuńZnaczy...będziesz czynić? :-)
UsuńWłaśnie czynię :-)
Usuń