Dziś mam coś specjalnego dla miłośników prawdziwej kuchni hiszpańskiej. Restauracja La Ibérica funkcjonuje po praskiej stronie Wisły, z niesłabnącym powodzeniem od kilku lat.
Mieszkam nieopodal, więc aż dziw bierze, że zawitałam do niej dopiero teraz. O restauracji zrobiło się głośno w 2010 r, kiedy zdobyła tytuł Knajpy Roku w plebiscycie Gazety Wyborczej. Posypały się entuzjastyczne recenzje, a wraz z nimi liczne ochy i achy. Ciekawa byłam, czy po 4 latach La Ibérica wciąż zachwyca i trzyma wysoki poziom.
Z zewnątrz restauracja nie wygląda szczególnie zachęcająco i w mojej ocenie przydałaby się istotna rewitalizacja otoczenia, jednak po przekroczeniu progu szybko o tym zapominam. Jest prosto, kameralnie, a przede wszystkim bardzo po hiszpańsku.
Gospodarzami tego miejsca są rodowici Hiszpanie: Miguel Capitán i José Perez. Pierwszy pochodzi z Madrytu, drugi z Malagi, ale obydwaj już od lat mieszkają w Warszawie. Bogate doświadczenia zdobyte w stołecznych restauracjach doprowadziły ich do wspólnego dzieła i oczka w głowie pn. La Ibérica. José niepodzielnie króluje w kuchni, podczas gdy Miguel pełni rolę menedżera i dba o komfort gości na sali. Są przyjaciółmi i partnerami biznesowymi.
Miguel i José (fot. La Ibérica) |
Już pierwszy rzut oka w kartę uzmysławia, że nie będzie łatwo. Menu nie jest nadmiernie obszerne, ale w zupełności wystarczające, by mnie - miłośniczkę śródziemnomorskich smaków, wprawić w zakłopotanie. Bogaty wybór tapas, mięs i owoców morza sprawia, że tracę głowę. Z pomocą przychodzi Miguel, proponując menu degustacyjne z dowolnie wybranych przystawek oraz dań głównych. Przystajemy na to z ochotą.
Po krótkiej chwili na nasz stół wjeżdża półmisek z tapas na ciepło, a chwilę przed nim kieliszek zamówionego przeze mnie wina. Dostajemy również gorące talerze, co jest detalem, który odnotowuję z dużą przyjemnością.
A oto i nasze tapas: grillowane kiełbaski chorizo, krewetki w tempurze, warzywa zapiekane w piecu z kozim serem, hiszpańska kaszanka z Burgos z kozim serem, kalmary po andaluzyjsku z czosnkowym sosem aioli, pomidory z serem Manchego. Jak widać, trudno nam było się powstrzymać i przystąpiliśmy do konsumpcji, zupełnie zapominając o dokumentacji fotograficznej. Na szczęście, opamiętanie przyszło w porę, gdy większość przekąsek pozostawała wciąż w stanie nienaruszonym. Wszystkie tapas były naprawdę znakomite, choć każde z nas miało swoich faworytów. Mnie uwiodły krewetki oraz kaszaneczka, a moje dziecko zachwyciło się chorizo i kalmarami.
Tapas |
Dania główne |
Wzniesieni na wyżyny doznań smakowych, na zakończenie naszej uczty, zamówiliśmy słodkości: domowy krem kataloński oraz domowy sernik na zimno. Desery okazały się najsłabszym ogniwem, ale też trzeba podkreślić, że po wcześniejszych daniach, poprzeczka była postawiona niebywale wysoko. Zarówno krem, jak i sernik były smaczne, jednak po prostu nie wzbudziły naszego zachwytu.
Domowy krem kataloński |
Na hasło: desery rodem z zagranicy, moje myśli szybują najpierw do Włoch i do Francji, zahaczają o Austrię, Szwajcarię, wpadają na chwilę do Grecji, by potem udać się za ocean. Hiszpania w tym rankingu zajmuje odległą pozycję, no może z drobnym wyjątkiem dla bardzo lubianych przeze mnie churros.
Domowy sernik na zimno |
Jeśli marzy Wam się podróż do Hiszpanii i chcecie poczuć smak prawdziwej iberyjskiej kuchni, La Ibérica to miejsce dla Was stworzone. Rewelacyjne jedzenie i sympatyczna, kameralna atmosfera. Naprawdę warto się wybrać.
Portalowi Uroda i Zdrowie serdecznie dziękuję za zaproszenie!
Restauracja La Ibérica
ul. Płowiecka 35 (róg Nowowiśniowej)04-501 Warszawa
Telefon: (22) 810 22 47
Rezerwacje: 608 819 767
restauracja@laiberica.pl
Świetna knajpka! Z wielką chęcią popróbowałabym tego wszystkiego o czym piszesz, bo kusisz niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo gorąco i szczerze Ci polecam. :-)
UsuńEch..no żałuję że do Warszawy mam tak daleko, ale nazwę restauracji zapisuję, bo może się kiedyś jednak przydarzy.
OdpowiedzUsuńA pewnie, zapisać zawsze warto. Będę trzymać kciuki, by się kiedyś ta Twoja notatka przydała. :-)
UsuńO dzięki za piękną recenzję. Już wiem do jakiej restauracji pójdę jak będę w Warszawie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznieWygląda oblędnie! Ze sklepu…! Nie ma jak domowe pieczywo!
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na przepis miesiąca, którego tematem są typowe wypieki z alternatywnymi składnikami. Widzę, że tu nie brakuje pomysłów!
Gosia
Bardzo proszę! A do wizyty w La Iberica naprawdę zachęcam. Będziesz mega zadowolona.
UsuńA ja byłam kiedyś w La Iberica i mogę potwierdzić, że jedzenie serwują tam niesamowicie pyszne. Zajadaliśmy się po prostu. Jedyne co, to ceny do najniższych nie należą niestety, szczególnie za mięsa i ryby.
OdpowiedzUsuńWiesz jak to jest..w restauracji za jakość trzeba zapłacić i to czasami niemało...
UsuńMuszę podrzucic link mojej córce mieszkającej w Warszawie, często szuka po omacku, a tu ma gotowca.
OdpowiedzUsuńNie spierałabym się , czy drogo , czy tanio, te kwestie zależą od naszych wymagań i ...kieszeni.
Fajna recenzja.
Dziękuję za miłe słowa. Córka na pewno będzie zadowolona. :-)
UsuńWspaniala fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :-)
UsuńZajefajna restauracja (kocham kuchnię hiszpańska!), tylko czemu tak daleko od centrum? ;)
OdpowiedzUsuńEwa
Ja uważam, że to cudownie, że poza centrum również można znaleźć świetne restauracje.
UsuńChętnie popróbowałabym hiszpańskich przysmaków :)
OdpowiedzUsuńA te serwowane w La Iberica są wyjątkowo warte spróbowania :-)
UsuńJa mam po drugiej stronie Warszawy klimatyczną knajpkę hiszpańską tzw tapas bar, ale zajrzę chętnie do praskiej. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej Twojej, ale moja :-) jest w 100% godna polecenia, pod każdym względem.
Usuń