Słodki kulinarny karnawał to nie tylko pączki i faworki, choć te są chyba najbardziej popularne. Jest jeszcze cała masa rozpustnych racuchów, oponek, ciasteczek. Od mnogości smaków i dodatków można dostać zawrotu głowy. Od ilości tłuszczu, potrzebnego do smażenia, również:-). Odpuśćmy sobie jednak liczenie kalorii, w końcu karnawał zdarza się tylko raz w roku.
Dzisiejsze racuszki są mocno serowe, delikatne i cudnie pachną limonką. Dzięki dodatkowi soku oraz spirytusu, wchłaniają znacznie mniej tłuszczu. Posypane cukrem pudrem świetnie komponują się z zimową aurą. Wcinajcie i.. nie żałujcie sobie! :-)
Składniki na rodzinną porcję dla 4-5 osób:
1,5 szklanki mąki pszennej
3 jaja
400g twarogu smietankowego
250g mascarpone
30g roztopionego masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
2 łyżki cukru
1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
2 łyżki spirytusu
skórka otarta z 1 limonki
2 łyżki soku z limonki
Dodatkowo:
0,5 l oleju do smażenia
cukier puder do posypania
Wykonanie:
Jaja ucieramy z cukrem na puch. Dodajemy twaróg, mascarpone, masło, sól, skórkę i sok z limonki. Na końcu wsypujemy makę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz sodą i wlewamy spirytus. Całość dokładnie mieszamy. Olej rozgrzewamy na głębokiej patelni. Łyżką kładziemy nań porcje ciasta. Smażymy na ciemnozłoty kolor z dwóch stron. Gotowe racuchy zdejmujemy z patelni łyżką cedzakową i układamy na kawałku papierowego ręcznika lub serwetce. Po kilku minutach przekładamy na półmisek i posypujemy cukrem pudrem. Pożeramy na ciepło.
Życzę Wam Smacznego! :-)
Niby zwykłe racuchy, a jednak zupełnie niezwykłe:).
OdpowiedzUsuńmoje smaki:) kocham takie placuszki!
OdpowiedzUsuńZ chęcią zamienię faworki na te placuszki, serio serio P))
OdpowiedzUsuńZrobiłabym takie dziś na obiad, ale nie mam limonki. Czy cytryna też może być? Jest w sumie podobna w smaku.
OdpowiedzUsuńPewnie, że cytryna też może być:-). Smak będzie nieco inny, ale zbliżony.
UsuńUwielbiam racuchy!!!! Nawet cebulowe bym zjada :D hmmm ale narobilas mi smaku, ojojoj. Takich jeszcze nie jadlam. Gdybym tylko miala mascarpone w lodowce juz bym je jadla, ehhh...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
Uwielbiam takie z cukrem pudrem! Pycha!
OdpowiedzUsuńAch pyszności, ja wczoraj napiekłam pączków i chyba się przejadłam((((, coś mi się wydaje, że się wyłamię i w Tłusty Czwarte nic nie usmażę:-)
OdpowiedzUsuńPyszności :) Nie wiem czy dam radę z pączkami w tym karnawale. Zjadłam ostatnio całe 3 sztuki (wyrób mojej Babci) i już mi chyba starczy na cały rok :P Nawet mam chęć je upiec, ale kto to będzie jadł? ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Pochłonęłam trzy sztuki, popiłam kawą i tak sobie myślę, że mam jeszcze trochę miejsca w brzuszku ;] mniam....
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda uff:)
OdpowiedzUsuńRozmarzyłaś mnie tymi racuszkami :):)
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki czasem proszą o racuchy na kolację ... z dodatkiem serka mascarpone muszą być aksamitne w smaku ... wypróbuję Twój przepis :):)
U Ciebie znowu tak bajecznie cytrusowo. Placuszki chętnie zjadłabym na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńoproszone duza iloscia cukru pudru - takie najsmaczniejsze :)
OdpowiedzUsuń