Historia polskiego pierniczenia wzięła swój początek ponad 700 lat temu w grodzie Kopernika, więc z oczywistych powodów, na blogu nie może zabraknąć przepisu na piernik toruński. Dalej jednak już będzie nieco mniej logicznie, bowiem autorem cytowanej receptury jest.. Francuz. Brak polskich korzeni wybaczam w zupełności, gdy chodzi o Picassa cukiernictwa, słynnego paryskiego mistrza - Pierre'a Hermé. Przy okazji, z więcej niż czystym sumieniem, polecam Waszej uwadze rewelacyjną książkę, z której ten przepis zaczerpnęłam.
źródło: Pierre Hermé "Desery"
Składniki na dużą formę keksową:
250g mąki pszennej
250g mąki żytniej
250g miodu naturalnego
150g miękkiego masła
200g cukru
5 jaj
100g suszonych śliwek - ja zastąpiłam je rodzynkami
20g przyprawy do piernika
5g proszku do pieczenia (1 łyżeczka)
5g sody oczyszczonej (1 łyżeczka)
Wykonanie:
W jednym naczyniu mieszamy wszystkie suche składniki. Miód wraz z przyprawą do piernika umieszczamy w rondelku i podgrzewamy, aż miód się lekko zrumieni. Potem zdejmujemy z ognia i odstawiamy do lekkiego przestudzenia. Śliwki kroimy na mniejsze kawałki. Oddzielamy żółtka od białek. Z białek ubijamy sztywną pianę. Masło ucieramy z cukrem do białości. Następnie kolejno dodajemy żółtka. Teraz jest pora, by wlać miód, a następnie wrzucić śliwki. Następnie, naprzemiennie dodajemy suche składniki i ubitą pianę. Całość starannie mieszamy. Gotowe ciasto przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy. Pieczemy ca 60 minut w temperaturze 180C. Gotowość sprawdzamy drewnianym patyczkiem.
Uwagi:
Od siebie dodałam polewę czekoladową oraz posypkę z domowej kandyzowanej skórki pomarańczowej. Sposób przygotowania polewy znajdziecie TU , a przepis na skórkę TAM :)
Życzę Wam Smacznego! :-)
O ten piernik wygląda cudnie:-)
OdpowiedzUsuńO, dziękuję Olimpio za miłe słowo! :-)
UsuńZapewne zasięgnę tej smakowitej lektury :)
OdpowiedzUsuńZaprawdę, zaprawdę powiadam Ci - WARTO :-)
Usuńmatko jakie smaczne zdjecie:) achh
OdpowiedzUsuńAle piernik smaczniejszy! :-)
UsuńPrzepis wart zapisania. A jak ze słodkością? Czytałam, że wytwory Pierra są dość słodkie.
OdpowiedzUsuńPróbowałam kilka jego przepisów i dla mnie były ok. Ten piernik jest zdecydowanie słodki, ale nie jakoś nie do wytrzymania. Myślę, że w przepisie można pożonglować ilością cukru, jeśli ktoś lubi mniej słodkie wypieki.
UsuńBardzo lubię pierniki więc ten jest brany pod uwagę:)ale,czy mogłabyś podać ile to jest 5g proszku,proszę?-łyżeczka?pół łyżeczki?
OdpowiedzUsuńPodałam oryginalny przepis Herme - stąd takie dziwolągi, ale już uzupełniłam przepis o to, o co prosisz :-)
UsuńCudne zdjęcie:) uwielbiam pierniki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też je ubóstwiam! :-)
Usuńpiernik wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńI jest pyszny, Łucjo, baardzo! :-)
UsuńI on w tej książce tak się nazywa Toruński? Wygląda cudownie:-)
OdpowiedzUsuńTak, właśnie tak. Sama byłam zdziwiona. Potem gdzieś przeczytałam, że piernik toruński jest wypiekiem znanym na świecie i pewnie dlatego znalazł się także w tej książce..
UsuńBardzo ciekawa książka! A pierniczek jak malowany :D
OdpowiedzUsuńPolecam i książkę i piernik! Obydwie rzeczy smaczne bardzo. :-)
UsuńUdany mariaż polsko-francuski :) Ja niestety jestem w świątecznym lesie... Mam nadzieję, że uda mi się chociaż pierniczki upiec.
OdpowiedzUsuńA u mnie w tym roku, jak nigdy, pełen luz - piernik staropolski upieczony, zakwas na barszcz nastawiony, śledzie zamarynowane.. Jeszcze tylko tort makowy upiekę. :-)
Usuń