Pod nazwą "chlebek" kryją się zwykle ciasta do bólu zwyczajne i niewykwintne, co jednak zupełnie nie oznacza, że nie są smaczne. Określiłabym je dodatkowym mianem "śniadaniowe", gdyż świetnie komponują mi się z poranną kawą, kubkiem kakao albo mleka. Być może, na pierwszy kulinarny wpis w nowym roku powinnam wybrać coś bardziej efektownego, jednak górę wzięły: moja niechęć do nadmiernego celebrowania tej okazji, a także wzgląd praktyczny czyli.. niezwykle zaskakująca o tej porze roku dostępność gruszek w (niektórych:-)) sklepach. Połączenie ich z orzechami sprawiło, że w styczniu w mojej kuchni cudownie zapachniało złotą polską jesienią. Ech....!
CHLEBEK GRUSZKOWY BEZ MIKSERA
Składniki na średnią formę keksową:
180g mąki pszennej
80g cukru
2 jaja
3 średniej wielkości, dojrzałe gruszki
1/3 szklanki oleju rzepakowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1/4 łyżeczki soli
1/4 szklanki siekanych orzechów włoskich lub laskowych - opcjonalnie
Wykonanie:
Mąkę, proszek do pieczenia, sól, sodę, kardamon,
cynamon przesiewamy i umieszczamy w jednym
naczyniu. Dodajemy do nich posiekane
orzechy oraz cukier. Gruszki obieramy ze skóry i ścieramy na tarce. Dodajemy do
nich jaja, olej, ekstrakt. Wszystko razem mieszamy i przelewamy do naczynia z
suchymi składnikami. Całość krótko mieszamy, tylko do uzyskania w jednolitego
ciasta. Przekładamy do natłuszczonej i oprószonej mąką formy. Pieczemy przez
trzy kwadranse w temperaturze 180C.Życzę Wam Smacznego!
wygląda pysznie, aż mi tutaj zapachniało takim chlebkiem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu! Faktycznie, zapach podczas pieczenia był niesamowity.. :-)
UsuńMniam, super wyglada :) Ja tez lubie takie szybkie i bezproblemowe wypieki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! A kto by nie lubił..? :-)
Usuńpychota:) nie ma jak dobry, domowy, szybki i prosty wypiek!
OdpowiedzUsuńA na dodatek, prosto i szybko, często = smakowicie. :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńI dla mnie! :-) Bardzo Ci polecam, Kochana. :-)
UsuńRobiłam już piernik z dyni, ciasto-chlebek z cukinii, ale z gruszki nigdy. Prostota przepisu i dodatek kardamonu powoduje, że to dla mnie numer 1 na liście styczniowych wypieków .
OdpowiedzUsuńOby tylko gruszki nie zniknęły ze sklepów :-)
UsuńPierwsze słyszę ,ale zrobię ,wygląda wspaniale ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo więc..ja też niedawno usłyszałam po raz pierwszy, będąc u koleżanki i oto pojawił się już i na moim stole :-)
Usuńtakie chlebki to ja lubię!:)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie tak jak i ja :-))
UsuńPysznie wygląda, śliczny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo takie ciasta lubię :)
Cieszę się, że Ci się podoba i zachęcam do wypróbowania :-)
UsuńNajlepszego w nowym roku! :D To taki chleb a`la ciasto o coś czuje, że znakomicie pasował by do mojej porannej kawy :D
OdpowiedzUsuńOlu, dzięki! Dla Ciebie też serdeczności noworoczne! :-)
UsuńA to ciasto to coś jak chlebek bananowy, tylko, że... z gruszkami :-).
Kojarzy mi się też mocno z ciastem pt. wiewiórka....
Cudownie się prezentuje. Ja bym go schrupała do czekolady na gorąco.
OdpowiedzUsuńZ gorącą czekoladą smakowałby zapewne nie mniej pysznie :-).
UsuńJuż mi smakuje, prosty i szybki przepis, ciasto super!
OdpowiedzUsuńCieszę się i bardzo szczerze polecam :-)
Usuńświetna propozycja! lubię taki chlebki, cynamon, gruszki i orzechy zdecydowanie moje smaki
OdpowiedzUsuńTo również jeden z moich ulubionych klimatów, jeżeli chodzi o ciasta.. :-)
UsuńPogoda jesienna, więc czas na ten chlebek idealny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie chlebki. Gruszkowego jeszcze nie piekłam.
Pozdrawiam Cię Droczilko serdecznie.
Aniu, ta jesień w styczniu nie przestaje mnie zadziwiać, choć ponoć już za moment ma nadejść najprawdziwsza zima. Chlebek gruszkowy gorąco polecam - wg. mnie znacznie ciekawszy od, tak popularnego, bananowego.
UsuńPozdrawiam ciepło również :-)
Uwielbiam takie połączenia! Do kawki/herbatki idealne! Zapisuję.... :)!
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci polecam :-)
UsuńChlebok gruszkowy mmm pychota, ja kilka dni temu robiłam bananowy też w ramach miksowania miesięcy,ale jakie cudne zapachy :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło tu u Ciebie
Paulina Jazzowe Smaki
Ciasto jest pyszne!!!! Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przypadło do gustu :-).
UsuńPozdrawiam ciepło :-)