sobota, 8 marca 2014
Niewyspane Ciasteczka z Czerwonym Oczkiem. Dzień Kobiet.
Może ja jestem zbyt leciwa, ale nigdy nie lubiłam Dnia Kobiet i wciąż jakoś polubić nie mogę. Choć został utworzony na początku XX w. w hołdzie ofiarom walki o równouprawnienie, to jednak moje najsilniejsze skojarzenia z nim związane mają korzenie siermiężnie socjalistyczne. Goździk i rajstopy od rady zakładowej. Pamiętacie? Z filmów, autopsji, opowiadań mamy? Ech...kiedy to było! Lata płyną, obyczaje się zmieniają, a ten nędzny kwiatek i cieliste rajtki wciąż są dla mnie synonimem jakości tego święta. Cóż .... a skoro znów mamy 8 marca, to na pocieszenie upiekłam sobie całą blachę niewyspanych ciasteczek. Pomożecie? :-)
Niewyspane Ciasteczka z Czerwonym Oczkiem
źródło: I love bake
Składniki:
300g mąki pszennej
50g mąki ziemniaczanej
220g miękkiego masła
100g cukru pudru + ew. dodatkowo do posypania po upieczeniu
2 żółtka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
szczypta soli
kilka łyżek marmolady lub gęstego dżemu w ulubionym smaku
Wykonanie:
Masło ucieramy z cukrem do białości. Dodajemy kolejno żółtka oraz ekstrakt z wanilii. Krótko mieszamy, tylko do połączenia się składników. Obydwie mąki wraz z solą przesiewamy i dodajemy do masy. Mieszamy do uzyskania jednolitej, gładkiej konsystencji.
Z otrzymanego ciasta formujemy nieduże kulki. W każdej robimy palcem dziurkę, najgłębszą jak się da. Ciasteczka układamy na blasze, wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez około kwadrans w temperaturze 180C, na złoty kolor. Następnie studzimy i wypełniamy wgłębienia marmoladą/dżemem. Kto chce, może dodatkowo posypać ciasteczka cukrem pudrem.
Życzę Wam Smacznego! :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wspaniałe! napewno zrobię:)
OdpowiedzUsuńSą kruchutkie, delikatne, naprawdę warto spróbować. :-)
UsuńPomogę ;)
OdpowiedzUsuńNo to ja się bardzo cieszę i zapraszam do wcinania :-)
Usuńprzeurocze! pomocnik do jedzenia może potrzebny? przybędę natychmiast, choćby się teleportując :D
OdpowiedzUsuńKochana, tak, teleportacja wskazana :-) 0 ciasteczek wyszła mi caaała góra.
Usuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńi pyszne. :-)
UsuńDziękuję. I nie gorzej smakują. :-)
OdpowiedzUsuńKasiu wyglądają fantastycznie :) porywam kilka!!
OdpowiedzUsuńDla Ciebie zawsze mam odłożoną wirtualną porcyjkę. :-)
UsuńWyglądają cudownie.Fajny pomysł z tym wypełnieniem po upieczeniu
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam gorąco do wypróbowania :-).
UsuńPomożemy!!!!! :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko smacznie.
Basia
Nie tylko wyglądają, ale i są smakowite :-)
UsuńWyglądają wspaniale, zachęcająco. Na pewno zrobię dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za miłe słowa i proszę dać znać jak wyszły :-)
UsuńA skąd ta nazwa "niewyspane"? z chęcią je upiekę:)
OdpowiedzUsuńTo takie moje skojarzenie z czerwonymi oczami (zaczerwienione z niewyspania) :-)
UsuńU nas na te ciastka mówi się - ciasteczka z dziurką;-) W sumie to święto kojarzy mi się z głęboką komuną i tulipanem w celofanie - teraz jest dużo lepiej, bo w wazonie mam ze 40 żółtych tulipanów:-))
OdpowiedzUsuńTo prawda, czasy się zmieniły, a więc obyczaje również, ale ja jakoś nie umiem pozbyć się skojarzeń rodem z poprzedniej epoki..
Usuńświetne są te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńSą, są. Dziękuję i polecam :-).
UsuńWestchnę sobie do nich cichutko...ech :)
OdpowiedzUsuńJa też już teraz mogę jedynie westchnąć :-)
UsuńCzy te ciasteczka będą się nadawały do wycinania?
OdpowiedzUsuńDo wcinania nadają się rewelacyjnie :-) a co do wycinania - jak rozumiem chodzi o wycinanie foremkami? Znam ciasteczka bardziej zdatne do tego celu, bo te powinny być pulchniutkie, grubiutkie, z głębokim oczkiem wypełnionym marmoladą...
Usuń