wtorek, 25 września 2012
Pijany deser 3 jeżyny
Lekki, prosty deser. Wspomnienie lata. To połączenie smaków nie jest specjalnie wyszukane, właściwie klasyka, jednak niezmiennie i zawsze sprawia mi dużą przyjemność. Słodycz
i aromat malin, delikatność śmietany oraz wyraźna nuta kawy, podrasowana brandy...
Kwaskowe jeżyny są kropką nad "i", niczym.. wisienka na torcie :-).
Składniki na 1 porcję:
3 jeżyny
4 łyżki malin
3 podłużne biszkopty
1/2 filiżanki espresso
1 pełna łyżeczka brandy
4 kopiaste łyżki bitej śmietany, posłodzonej cukrem pudrem
Wykonanie:
Połamane na kawałki biszkopty krótko moczymy w espresso z dodatkiem brandy. Połowę z nich układamy na dnie pucharka. Na biszkopty wędrują 2 kopiaste łyżki bitej śmietany, a na kremówkę 2 łyżki malin. Następnie znowu kładziemy biszkopty, na nich śmietanę, a potem maliny. Lądujące na samym wierzchu 3 jeżyny wieńczą dzieło;-).
Życzę Wam smacznego! :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny ten deser :) Bardzo takie lubię.
OdpowiedzUsuńWspaniały deser!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza dlatego,że pijany...
Poproszę.
bardzo chętnie wproszę sie na taki pijany deser!:D
OdpowiedzUsuńPyszne cudo!
OdpowiedzUsuńJa bym jednak zmienił nazwę na lekko podchmielony:) Pijany po łyżeczce Brandy??:)))
OdpowiedzUsuńJa bym jednak zmienił nazwę na podchmielony:) Pijany po łyżeczce brandy?:))
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na taki deser:)
OdpowiedzUsuńFajna nazwa :D Znakomicie się prezentuje ten deser :)
OdpowiedzUsuńPyszna klasyka :]
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na deser:)
OdpowiedzUsuń